Taka długa nazwa, a tak szybko to się przygotowuje ;) Sądzę, że na mleku krowim też naleśniczki by wyszły, ale polecam zrobić je na mleku kokosowym najlepiej własnej roboty (przepis znajdziecie na blogu w zakładce mleko kokosowe). Smak kokosa jest fajnie w nich wyczuwalny, miłośnicy kokosa będą zadowoleni. Do tego smażone banany i gorzka czekolada, aby przełamać słodycz i obiad na słodko, jak z najlepszej restauracji gotowy.
Składniki:
( na 9 placuszków dla 2 osób)
- 125 gram mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- szczypta soli
- 2 jajka (oddzielnie żółtka i białka)
- 200 ml mleka kokosowego
- masło klarowane lub olej do smażenia
- 2 małe banany
- kawałeczek masła
- 50 gram gorzkiej czekolady
- wiórki kokosowe
Mąkę przesiać do miski razem z proszkiem do pieczenia. Dodać żółtka, cukier trzcinowy i mleko kokosowe. Zmiksować na niskich obrotach na gładkie ciasto. W osobnej misce ubić białka ze szczyptą soli. Dodać je do poprzedniej masy i delikatnie wymieszać. Placki smażyć na rozgrzanej patelni na niewielkiej ilości tłuszczu do czasu, gdy podrosną i się zarumienią.
Banany przekroić na pół i później wzdłuż. Smażyć na niewielkiej ilości tłuszczu aż się zarumienią i będą miękkie. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Banany położyć na naleśniki, polać czekoladą i oprószyć wiórkami kokosowymi. Smacznego :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz